Potomek Mikołaja Reya w Owidzu

Dyrektor, pierwszy w dziejach Grodziska Owidz, został wybrany w drodze konkursu ogłoszonego przez gminę wiejską Starogard Gdański. Wystartowało w nim 10 kandydatów, pięciu z nich nie dopuszczono do konkursu z powodu niespełnienia wymogów formalnych.

Przeprowadzono indywidualne rozmowy z pięcioma pozostałymi kandydatami: Ireneuszem Prokopowem z Rokocina, Robertem Nowakowskim z Subkowych, Stefanem Galińskim ze Starogardu Gdańskiego, Przemysławem Reyem z Gdańska i Barbarą Tomczak z Osiecznej. W ocenie komisji konkursowej Przemysław Rey okazał się najlepszym z kandydatów.

Zrekonstruowane średniowieczne grodzisko w Owidzu ma być kluczową atrakcją turystyczną w powiecie starogardzkim. To wspólny projekt gminy jak i miasta Starogard Gdański oraz stowarzyszenia Lokalna Grupa Działania "Chata Kociewia". Przedsięwzięcie wspiera i promuje starogardzkie Stowarzyszenie na Rzecz Wspierania Inicjatyw Badawczych "Fibula".

Przypomnijmy, że pod koniec ub. roku zakończony został pierwszy etap projektu - rekonstrukcja grodziska oraz budynek wystawienniczy. Kwota dofinansowania ze środków Unii Europejskiej na ten etap wyniosła prawie 3,4 mln zł, a całkowity jego koszt to blisko 4 mln złotych.

Debata o grodzisku

- Obecnie trwają prace związane z drugim etapem polegające przede wszystkim na budowie amfiteatru z widownią dla 300 osób - mówi Marian Firgon, prezes stowarzyszenia Lokalna Grupa Działania "Chata Kociewia" i pracownik Urzędu Gminy Starogard Gdański. - Prace te zakończą się we wrześniu i pochłoną blisko 2 mln złotych, z czego 500 tys. złotych dostaliśmy ze środków Programu Rozwoju Obszarów Wiejskich.
Do 2014 r. mają być zrealizowane kolejne etapy. Chodzi o budowę parkingu przy grodzisku, przystani kajakowej naWierzycy, toru łuczniczego oraz drogi dojazdowej.

Przyjadą rycerze i zakonnicy

Z Przemysławem Reyem dyr. Grodziska Owidz rozmawia Maciej Jędrzyński.

Wielu Czytelników pana nie zna. Proszę trochę opowiedzieć o sobie.
Skończyłem kierunek zarządzanie na Uniwersytecie Warszawskim, pracowałem m.in. w korporacjach międzynarodowych takich jak Jobpilot, zarządzałem też przez 2 lata gorzelnią. Moje hobby to trwająca od 16 lat zabawa w rycerstwo. Od kilku lat jestem dowódcą Wielkiej Chorągwi Ziemi Krakowskiej w bitwie pod Grunwaldem. W jej skład wchodzą głównie obcokrajowcy. Pod moją komendą jest wówczas 120 osób, którymi oczywiście też trzeba dobrze zarządzać.

Jest pan też 15 potomkiem w prostej linii słynnego Mikołaja Reya...
Tak i jestem prezesem Związku Rodu Reyów. Zaznaczę, że utrzymujemy tradycyjną pisownię nazwiska, a więc z literą "y", a nie "j". W czasie inscenizacji bitwy pod Grunwaldem odtwarzam postać Jan Reya z Szumska, który brał udział w tej bitwie. Dodam, że Andrzej Rey, który był wnukiem Mikołaja, studiował w Gdańsku na początku XVII stulecia.

Jakich atrakcji możemy się spodziewać w Owidzu?
Grodzisko to na razie półprodukt, ono musi ożyć, musi się coś w nim dziać. Jestem już po rozmowach z dyrektorem Muzeum Bitwy Pod Grunwaldem, który jest zainteresowany współpracą z Grodziskiem Owidz. Jesienią odbędzie się Turniej Bardów - impreza, która ma swoje dwie edycje w Piasecznie pod Warszawą i w lipcu, na polach Grunwaldu. W Owidzu będzie trzecia edycja turnieju. Dodam, że polska architektura wiejska aż tak bardzo na przestrzeni wieków nie zmieniała się. Dlatego istniejące chatki grodziska można wykorzystać do inscenizacji nawiązujących do XI, XIII, XV czy XVII wieku.

Kiedy nastąpi otwarcie Grodziska Owidz?
23 czerwca tego roku. Z racji moich znajomości jestem na ten sezon umówiony wstępnie z sześcioma grupami pasjonatów historii. Chodzi tu np. o Chorągiew św. Jerzego, która wykonuje manewry przed bitwą pod Grunwaldem. Ponadto ma m.in. przyjechać grupa odtwarzająca XIII-wiecznych zakonników: joannitów i templariuszy.