Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Pogrzeb ks. Jana Kaczkowskiego. Puck pożegnał niezwykłego duchownego | ZDJĘCIA, WIDEO

Krzysiek Hoffmann
Pogrzeb ks. Jana Kaczkowskiego, Puck
Pogrzeb ks. Jana Kaczkowskiego, Puck P. Niemkiewicz
Pogrzeb ks. Jana Kaczkowskiego. Trumna z ciałem zmarłego w Poniedziałek Wielkanocny założyciela Puckiego Hospicjum o 7:30 została wystawiona w kościele pw. św. Piotra i Pawła w Pucku. Mieszkańcy tłumnie przybyli, aby pożegnać niezwykłego duchownego. Trudno było powstrzymać łzy...

Pogrzeb ks. Jana Kaczkowskiego. Ceremonie pożegnalne rozpoczęły się w Pucku, z którym kapłan był silnie związany. Tutaj właśnie założył dzieło swojego życia - Puckie Hospicjum im. św. Ojca Pio. Tutejsza parafia pw. św. Piotra i Pawła była pierwszą i jedyną, w której pracował wybitny duchowny.

Wideo: Piotr Niemkiewicz

Różaniec za duszę zmarłego ks. Jana został odmówiony o godz. 7:30. Przed ołtarzem wystawiono trumnę. Wieko było zamknięte. W pobliżu głównej nawy ustawiły się sztandary i chorągwie wystawione przez najważniejsze instytucje w regionie. Pucka fara zanurzyła się w modlitwie. Nie brakowało łez i pytań - dlaczego? Gonitwę myśli zatrzymywało przekonanie, że dopóki pamięć o zmarłym kapłanie trwa, dopóty ks. Jan będzie wśród nas. Duszę ks. Jana polecono także w koronce do Miłosierdzia Bożego.

ZOBACZ TEŻ: Pogrzeb ks. Jana Kaczkowskiego poprzedził apel Pozytywnych Szkół z Pucka | ZDJĘCIA, WIDEO

Pół godziny po modlitwie różańcowej ks. proboszcz Jerzy Kunca rozpoczął uroczystości. Na pogrzeb ks. Jana Kaczkowskiego w Pucku przybyło bardzo wielu jego przyjaciół i mieszkańców. Ilość wiernych zgromadzonych w puckim kościele pokazała, że odszedł wielki człowiek.

Zobacz także: Uroczystości pogrzebowe w Sopocie

Mszę świętą w intencji zmarłego poprowadził ks. Stanisław Majkowski. Nie obyło się bez mów pożegnalnych. Swoje laudacje wygłosili Anna Jochim-Labuda z Puckiego Hospicjum, Hanna Pruchniewska i ks. prof. Jan Perszon. Przy ambonie pojawił się też Józef Kaczkowski, ojciec księdza.

- Bardzo Wam wszystkim dziękuję za przybycie i przepraszam, że zabieramy Jasia do Sopotu - mówił łamiącym się głosem ojciec kapłana. - Kocham Was i przytulam, jak on to mówił, z całego serca. Jednocześnie chciałbym prosić, żebyście o nim nie zapomnieli. Byście powiedzieli swoim wnukom i dzieciom, że był taki facet, adoptowany Kaszuba. Trochę dziwaczny, słabo widział, potykał się trochę, ale potrafił mówić zrozumiale. Kochał ludzi i chciał zrobić coś dobrego. Dlatego mój Jan jest w sercu i głowie każdego z Was.

Po eucharystii trumna z ciałem ks. Kaczkowskiego została przeniesiona do karawanu. Na jej drewniane wieko wierni położyli żółte żonkile, które wcześniej rozdawali wolontariusze puckiej Hospy. Dalsza, rodzinna część uroczystości pogrzebowej odbyła się w Sopocie. Po puckim pożegnaniu wielu mieszkańców wsiadło do trzech specjalnie podstawionych autokarów, aby móc do końca towarzyszyć wybitnemu kapłanowi w ostatniej drodze.

Puck pożegnał swojego księdza z wielkimi honorami. Wolą rodziny i samego duszpasterza było to, aby uczestnicy uroczystości żałobnych nie wydawali pieniędzy na wiązanki kwiatów. Podczas ceremonii była okazja do przekazania pieniędzy na rzecz Puckiego Hospicjum. Uczestnicy uszanowali tę decyzję i pozytywnie odpowiedzieli na prośbę.

BĄDŹ NA BIEŻĄCO. Polub nas na Facebooku!

Odwiedź i lajkuj na facebook.com/PuckNM

Ks. Jan Kaczkowski był od początku swojej posługi mocno związany z powiatowym miastem. Oprócz założenia tu Hospy, walnie przyczynił się do powstania sieci szkół prowadzonych przez fundację Pozytywne Inicjatywy. Chętnie włączał się w akcje charytatywne, takie jak np. nagrywanie Fali Dobra - płyty z kolędami. Ma także status honorowego mieszkańca miasta. Na mowie pożegnalnej burmistrz Hanna Pruchniewska nazwała ks. Kaczkowskiego Pucczaninem z Sopotu.

Ciało ks. Jana spocznie na Cmentarzu komunalnym w Sopocie przy ul. Malczewskiego.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na puck.naszemiasto.pl Nasze Miasto