Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Pogoda nie straszna prawdziwym zapaleńcom. PORADNIK

Piotr Książek
fot. Piotr Książek
Jesień to oczywiście okres, kiedy zostawiamy swoje rowery w garażach. Pozostaje jednak pewna grupa zapaleńców, którzy kręcą dalej swoje kilometry. możesz do nich dołączyć! Wystarczy pamiętać o kilku rzeczach.

Prawda jest taka, że w naszym klimacie jesień rowerzystów nie rozpieszcza i niejednokrotnie zaskakuje porannymi przymrozkami, deszczem i wietrzną aurą. Do wszystkich tych niedogodności należy jeszcze dołożyć później wstające słońce i wcześniej zapadający zmrok. Krótko ujmując - rowerzysta jesienią nie ma lekko.

Zatem jak się przygotować, by bezpiecznie i w miarę komfortowo poruszać się w niekorzystnych jesiennych warunkach na szlaku i w mieście.

Pierwsza i najważniejsza zasada. Bądź widoczny! Rowerzysta poruszający się po drogach musi być widoczny dla kierowcy. Nie tylko po zmroku, ale i w ciągu dnia. Miejmy na uwadze, że w okresie jesiennym przejrzystość powietrza jest zdecydowanie mniejsza. Ubierajmy się w miarę możliwości w stroje w jaskrawych kontrastujących z otoczeniem kolorach. Producenci ubrań sportowych dysponują szeroką paletą kolorystyczną. Warto zainwestować w specjalne opaski, kamizelki lub inne elementy odblaskowe. Ponadto tuż po zapadnięciu zmroku należy pamiętać o zapaleniu lampek: białej z przodu i czerwonej z tyłu. Tylną lampkę najlepiej umieścić na plecaku, na kurtce lub kasku. Dla Waszego bezpieczeństwa musicie świecić jak bożonarodzeniowa choinka!

Drugorzędna, ale istotna rzecz. Uważaj na znaki poziome na jezdni, wymalowane białą lub żółtą farbą, a w szczególności na pasy i przejścia dla pieszych. To, co „białe” na jezdni może być bardzo śliskie, szczególnie po opadach deszczu. Hamowanie na czymś takim może mieć bolesne skutki.

Po trzecie i niemniej istotne od powyższych - konsekwentnie wymuszaj na kierowcach przestrzeganie nakazu omijania jednośladów w odległości nie mniejszej niż jeden metr. Tak, celowo i z premedytacją ująłem słowa „wymuszaj”. Jazda „możliwie blisko prawej krawędzi jezdni” nie oznacza jazdy tuż przy krawężniku. Trzeba brać poprawkę na otwierające się drzwi zaparkowanych samochodów, dziury w jezdni i inne przeszkody. Zahaczenie pedałem o krawężnik może doprowadzić do wywrócenia rowerzysty i niebezpiecznego wypadku. Bezpieczna odległość to około 1 m od krawężnika - a nawet dalej. Wtedy rowerzysta ma większe pole manewru jeśli zauważy przeszkodę. Będzie ją mógł ominąć z prawej, a nie tylko lewej strony. Z doświadczenia wiem, że nie zawsze jest to możliwe, jednak bardzo pomaga jazda na co najmniej pół metra od krawężnika, a nie tuż przy nim. Jeśli na drodze, którą się poruszacie nie ma aż tyle miejsca, żeby wykonać bezpiecznie niebezpieczny manewr starajcie się nie robić gwałtownych manewrów, chcąc ominąć przeszkodę. Pamiętajcie, że taki nagły „unik” dla jadącego za wami kierowcę samochodu może być sporym zaskoczeniem, jeśli właśnie w tym momencie ma zamiar was wyprzedzić.

Bezpieczeństwo to jeden z elementów, na które warto zwrócić uwagę przygotowując się do jesieni na rowerze. Musimy jednak pamiętać o tym, aby zadbać o odpowiednią odzież. Cóż to za przyjemność z jazdy jeżeli jest nam zimno lub wszystko mamy mokre od jesiennego deszczu?

Podstawową zasadą jest nie dopuszczenie do wydzielenia nadmiernych ilości wilgoci (potu) przez nasz organizm. W przeciwnym przypadku zwykła bawełniana odzież ulegnie przepoceniu i mokra będzie przylegać do naszego ciała. To z kolei pierwszy krok do wyziębienia naszego ciała. Dlatego warto tutaj sięgnąć po odzież termoaktywną. Ubranie termiczne zapewnia lepszą wentylację, łatwiej nam w nim utrzymać stałą temperaturę ciała. Głównym zadaniem odzieży termoaktywnej jest odprowadzenie tego potu z powierzchni skóry. Ma to zasadnicze znaczenie dla naszego komfortu cieplnego. Przez wilgoć wychładzamy nasze ciało znacznie szybciej niż w suchych warunkach.

Należy również mieć na uwadze zmienność pogody jesiennej. Poranne chłody a nawet przymrozki. Południowe słońce i jeszcze wysokie temperatury, oraz znacznie częstsze i bardziej niespodziewane opady niż latem. I to właśnie opady są największą zmorą rowerzysty. Niezbędne jest tutaj odpowiednie zabezpieczenie swojej garderoby. Producenci odzieży sportowej oferują szeroką gamę kurtek, spodni czy też płaszczy przeciwdeszczowych. Warto ze sobą cały czas mieć płaszcz lub kurtkę, którą w każdej chwili można wyjąć z torby lub plecaka. Taka kurtka ochronna z pewnością nie jest wielkim obciążeniem dla naszego bagażu. A jak zabezpieczyć się przed znacznymi wahaniami temperatur? Dobrą rozwiązaniem są kurtki turystyczne typu softshell lub modele z wypinanym polarem, czyli tzw. kurtki 3 w1.

Do jazdy w okresie jesiennym wystarczą zwykłe rękawiczki. Planując jazdę również w zimie, można pomyśleć o rękawiczkach z warstwą membranową. Równie szybko sięgniemy po szalik i czapkę.

Czytaj więcej na: Lubimyrowery.pl

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na pomorskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto