Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

List otwarty do Rady Gminy Starogard Gdański w sprawie degradacji oświaty w Gminie

Artykuł internauty
Dowiedzieliśmy się, że demokratycznie wybrane władze planują w ramach oszczędności zamknięcie czterech z ośmiu szkół istniejących na terenie Gminy Starogard Gdański. Dodajmy, że większość z tych szkół przeszła niedawno gruntowne i generujące ogromne wydatki remonty. W interesie tych samych oszczędności urzędnicy zamówili bardzo kosztowny audyt firmy zewnętrznej, aby dowiedzieć się tego, co wszyscy od lat wiedzą: że oświata pochłania sporą część rocznego budżetu gminy i z punktu widzenia ekonomii jest nieopłacalna. Zapomnieli chyba jednak Państwo, że szkolnictwo nigdy nie było, nie jest i nie będzie zakładem przemysłowym dostarczającym realnych dochodów.

Sens dofinansowywania i utrzymywania oświaty jest inny. Mianowicie jest to najcenniejsza inwestycja, jaką mogą dać swoim dzieciom rodzice. Szczególnie rodzice z obszarów wiejskich. Ich nie stać na drogie korepetycje, dodatkowe zajęcia w mieście, kosztowne wyjazdy na wycieczki i korzystanie z propozycji różnych instytucji kultury. Każdy nauczyciel pracujący w wiejskiej szkole chętnie opowie, ile wysiłku wymaga od rodziców uzbieranie funduszy na coroczną jednodniową wycieczkę czy wyjazd do teatru. A jeszcze lepiej wyrażą to rodzice, o ile ktoś ich o to spyta. Nauczyciele opowiedzą o tym, jak starają się pozyskiwać sponsorów dla uczniów, których rodzice nie są w stanie pokryć różnych wydatków.

Dowiecie się Państwo, że tylko 2-5 proc. naszych dzieci widziało na własne oczy polskie góry, o wyjazdach zagranicznych nawet nie wspomnę. Ale usłyszycie też, jak duża grupa absolwentów tych małych szkół w ostatnich latach ukończyła studia bądź studiuje. Przyjrzycie się wysokim wynikom edukacyjnym tych placówek, osiągnięciom, które teraz nagle okazały się bez znaczenia. A tak nie jest. Może się Szanowni Radni zdziwicie, ale większość mieszkańców gminy mniej zainteresuje przełożony w czasie remont drogi czy budowa oczyszczalni, a bardziej będą śledzić szanse dane na starcie ich dzieciom i wnukom.

Rodzice, szczególnie w obecnych czasach, są żywo zainteresowani bezpieczeństwem swoich pociech i warunkami edukacji, bo wiedzą, że tylko dobre wykształcenie daje gwarancję na lepszą przyszłość. Nie chcą, aby bez ich zgody umieszczać dzieci dla oszczędności w 30-osobowych klasach, w których przetrwają i poradzą sobie najsilniejsi bądź najodporniejsi. A co z rosnącą gwałtownie liczbą dzieci niedostosowanych, uczniów z trudnościami w nauce i uzyskaniu dojrzałości szkolnej? Już dziś w szkółkach wiejskich uczą się dzieci z miasta, które dopiero tutaj poradziły sobie ze stresem szkolnym, jaki zafundowały im wielkie placówki. Poznacie Państwo dogłębnie z ust rodziców starszej młodzieży prawdę o warunkach zdobywania wiedzy w dużych zespołach szkół, w których jest coraz trudniej zapanować nad rosnącą agresją słowną i fizyczną nie tylko gimnazjalistów, ale i młodszych dzieci. Usłyszycie, dlaczego Wasi wyborcy nie zgadzają się na proponowane zmiany.

Do tej pory wszyscy docenialiśmy to, co robiliście Państwo w ramach pomocy szkołom. Byliśmy dumni, że dzieci chodzą do wyremontowanych, rozbudowanych i świetnie wyposażonych placówek, że nauczyciele poszerzyli swoją wiedzę i umiejętności pedagogiczne dzięki dofinansowaniu ich dokształcania, że przy szkołach powstały piękne place zabaw, boiska i parkingi. Nauczyciele z sąsiednich gmin i miasta zazdrosnym okiem spoglądali na to, co udało się zrobić w naszych szkołach. Nasze szkoły są miejscem spotkań seniorów, rodziców, gości, miejscem gdzie utalentowane dzieci mogą rozwijać swoje pasje, a dzieci z trudnościami uzyskać dodatkową pomoc i wsparcie nauczyciela. To szkoły organizują większość imprez wiejskich, pomagają i doradzają rodzicom w razie kłopotów z dziećmi.

Cóż takiego się stało, że gmina postrzegana przez wszystkich jako bogata, nagle bez żadnych dyskusji i konsultacji postanowiła podjąć tak drastyczne i kompletnie nieprzemyślane decyzje? Nie po to wyborcy obdarzyli Was, Drodzy Radni, mandatem zaufania, żebyście przy pierwszych większych problemach wybrali najłatwiejsze wyjście. Wszystkie gminy w Polsce borykają się z podobnymi kłopotami, ale nikt nie likwiduje szkół lekką ręką. Poświęćcie, Drodzy Państwo, więcej czasu na znalezienie dobrego rozwiązania. Zapytajcie dyrektorów szkół i rady pedagogiczne, jakie mają pomysły. Przecież jesteśmy chyba najlepiej wykształconą grupą zawodową i stać nas na wiele!

Teraz chcecie zmarnować to, co wspólnie osiągnęliśmy. A na to zgody nie ma i nie będzie. Decyzji tak brzemiennych w skutki nie podejmuje się w ciągu dwóch tygodni za zamkniętymi drzwiami. Nie wyprasza się lekceważąco, Panie Przewodniczący Rady Gminy, przybyłych do urzędu zaniepokojonych rodziców, sołtysów i nauczycieli, życząc im smacznego pączka na tłusty czwartek. Czasy władzy, która działała, jak chciała, już dawno minęły. I nie uspokoiły nas informacje o spotkaniach wymuszonych przez Waszych wyborców z wydelegowanymi radnymi. Liczymy, że na zaplanowane w ogromnym pośpiechu pod presją społeczną zebrania wiejskie przyjedzie cała rada, bo wszyscy radni będą głosować i wszyscy otrzymują publiczne pieniądze za swoją pracę. Niektórzy z radnych będą mieli przynajmniej okazję zobaczyć szkoły przeznaczone do likwidacji. Wcześniej nikt się nie pofatygował, aby skonsultować plany z tymi, którzy Wam dali mandat zaufania. I z całą pewnością nie zadowoli nas propozycja zamiany likwidowanych placówek w filie dla klas I-III. To pozorowane działanie mające na celu zamknięcie tych oddziałów za rok czy dwa, bo rodzice już mówią, że nie narażą na stres swoich dzieci, które miałyby co trzy lata zmieniać środowisko szkolne. Nie mówiąc o tym, że co to za oszczędność, skoro budynki szkolne trzeba będzie i tak utrzymywać i zatrudniać połowę kadry i obsługi. Nikt nie pomyślał również o tym, że szkoły pracują na różnych programach i to rodzice poniosą koszt 600- 700 zł związany z kupnem kolejnych nowych podręczników.

Na koniec ostatnia sprawa. Co stanie się ze świeżo wyremontowanymi budynkami i zadbanym otoczeniem szkół przeznaczonych do likwidacji? Co zaproponujecie zwalnianym nauczycielom, którzy zapewne uczyli i Wasze dzieci i wnuki? Którzy wiele lat poświęcili na pracę dla dobra swoich wychowanków? Jak nam podziękujecie?

Mamy nadzieję, że wsłuchają się Państwo w propozycje Rad Rodziców i dyrektorów wszystkich szkół, gdzie szukać tak potrzebnych gminie oszczędności. Można je znaleźć w oświacie, można i w Urzędzie Gminy. Może nasi radni postanowią również własne wysokie diety i przychody obniżyć. Jako polonistka zakończę cytatem z Jana Kochanowskiego: „Takie będą Rzeczpospolite, jakie ich młodzieży chowanie”.

Z poważaniem
mgr Mirosława Piaskowska

nauczycielka dyplomowana ucząca w Publicznej Szkole Podstawowej w Trzcińsku z 30-letnim stażem w zawodzie, absolwentka trzech kierunków studiów na Uniwersytecie Warszawskim i Uniwersytecie Gdańskim. Trzykrotnie uhonorowana Nagrodą Wójta Gminy Starogard Gdański za wysokie osiągnięcia w pracy edukacyjnej i wychowawczej, trzynastokrotnie nagradzana nagrodami dyrektora.

od 12 lat
Wideo

Protest w obronie Parku Śląskiego i drzew w Chorzowie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na starogardgdanski.naszemiasto.pl Nasze Miasto