Linia Żywiec-Sucha Beskidzka. Ostatni taki pociąg odjechał

Tendencja była wzrostowa. W pewnym momencie frekwencja ustabilizowała się na średnim poziomie. Niemniej jednak nie były to wystarczające ilości podróżnych, aby kontynuować połączenie bez odpowiedniego dofinansowania - mówi Sylwia Penc, rzeczniczka prasowa małopolskiego oddziału Przewozów Regionalnych.

Chodzi o weekendowe pociągi na linii Żywiec - Sucha Beskidzka, które w styczniu, po blisko pięciu latach, wróciły znów na trasę. Wszystko dzięki temu, że kolejowa spółka zdecydowała się uruchomić połączenie na zasadach komercyjnych. Pociągi były skomunikowane w Suchej Beskidzkiej z pociągami do Krakowa.

Marszałkowie się nie dogadali
Niestety, od nowego rozkładu jazdy składy znów znikają z torów. Wszystko dlatego, że samorządy województw śląskiego i małopolskiego nie dogadały się co do jego finansowania. Pierwszy był na tak, drugi na nie. - Jedną z przesłanek przemawiających za podjęciem decyzji o dofinansowaniu połączeń była inicjatywa społeczna, poparta bardzo dużą ilością wniosków wpływających do nas zarówno od osób prywatnych, instytucji, jak i stowarzyszeń - tłumaczy Witold Trólka z biura prasowego Śląskiego Urzędu Marszałkowskiego.

Argumenty, które przekonały decydentów z Katowic, okazały się jednak nieskuteczne, jeśli chodzi o tych z Krakowa. Dlaczego?

- Warunkiem koniecznym do wznowienia przewozów o charakterze użyteczności publicznej, współfinansowanych przez województwo, jest modernizacja tej linii przez PKP PLK, tak aby można było zaproponować potencjalnym klientom ofertę konkurencyjną wobec transportu drogowego. Przede wszystkim w zakresie czasu przejazdu, ale także atrakcyjną cenowo - stwierdziło w obszernym wyjaśnieniu, jakie otrzymaliśmy, biuro prasowe Małopolskiego Urzędu Marszałkowskiego. Podróżnych, którzy do tej pory korzystali z pociągów, a byli to głównie studenci, ta argumentacja jednak nie przekonuje.

Podróżni rozczarowani. Pociąg wróci?
Na pewno nie jest to korzystna decyzja, ale co zrobić, nie mamy na to wpływu, zdecydowali za nas - mówi Małgorzata Trela z Żywca. - Podróż trwała dłużej, ale było taniej i wygodniej niż w busach czy samochodem po pięć osób - dodaje. Podobne argumenty można było usłyszeć od innych pasażerów, którzy zdecydowali się na jazdę tym pociągiem w ostatnią niedzielę. - Celem stowarzyszenia jest przede wszystkim rewitalizacja linii kolejowej i przywrócenie jej do krwiobiegu transportowego regionu. Kursowanie pociągów było elementem, który ułatwiał nam jego realizację, ale broni nie składamy - mówi Hubert Maślanka, prezes Stowarzyszenia Kolej Beskidzka, które od dawna działa na rzecz linii Żywiec - Sucha Beskidzka. Zauważa, że mimo wielu przeciwności z każdym tygodniem pociągami kursowało coraz więcej osób, dlatego ma nadzieję, że przy marcowej korekcie rozkładu jazdy pociąg wróci.

Jakie jeszcze zmiany?
13 grudnia zostaną wprowadzone nowe rozkłady jazdy u wszystkich przewoźników kolejowych w kraju. Warto więc przed rozpoczęciem podróży każdorazowo zapoznawać się z godzinami odjazdów i przyjazdów pociągów. W 2016 r., wskutek prac remontowo-modernizacyjnych PKP Polskich Linii Kolejowych S.A., zaplanowane jest wprowadzenie pięciu zmian w rozkładzie jazdy. Będzie to miało miejsce 13 marca, 12 czerwca, 4 września, 16 października oraz 11 grudnia 2016 r. Zmienia się także rozkład jazdy pociągów Kolei Śląskich. Na przykład na trasie S5 Katowice - Tychy - Bielsko-Biała Główna - Żywiec - Zwardoń w dni robocze dodany zostanie trzeci przyspieszony pociąg z Katowic do Bielska-Białej w popołudniowym szczycie. Powracać on będzie jako dodatkowy pociąg osobowy polepszając odwóz z Bielska-Białej do Pszczyny i Tychów ok. godziny 17.