Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Konrad Michalak, piłkarz Lechii Gdańsk: Chciałem strzelić gola w debiucie w Gdańsku. Ciężko pracuję, aby wykorzystywać takie sytuacje

Paweł Stankiewicz
Konrad Michalak, piłkarz Lechii Gdańsk
Konrad Michalak, piłkarz Lechii Gdańsk Fot. Przemysław Świderski
Konrad Michalak, nowy skrzydłowy Lechii Gdańsk, doczekał się debiutu w pierwszym składzie biało-zielonych w Lotto Ekstraklasie.

Michalaka bardzo chciał w drużynie trener Piotr Stokowiec i zgodził się oddać Legii Warszawa, za tego skrzydłowego, Pawła Stolarskiego. Konrad zagrał w podstawowym składzie w Pucharze Polski z Wisłą w Krakowie, ale dopiero w Gdańsku przeciwko Zagłębiu Sosnowiec wyszedł w pierwszym składzie w Lotto Ekstraklasie i rozegrał całe spotkanie.

- Na pewno rywalizacja jest duża, ale jeśli chce się być najlepszym, to trzeba konkurować z najlepszymi. Przyszedłem do Lechii po to, żeby się rozwijać. Wszystko w Gdańsku temu sprzyja, żeby każdego dnia stawać się coraz lepszym piłkarzem - przyznaje Michalak.

Piłkarz w spotkaniu z Zagłębiem zaliczył przeciętną pierwszą połowę i znacznie lepszą drugą.

- W pierwszej połowie Zagłębie zamurowało bramkę i zawodnicy gości mieli siły się przesuwać. Staraliśmy się rozbijać obronę i to się udało, ale sami też niestety straciliśmy bramkę - mówi. - Druga połowa meczu w naszym wykonaniu i w moim także była dużo lepsza. Zagraliśmy na zero z tyłu. Dochodziłem do sytuacji, ale zabrakło mi kropki nad i. Ciężko nad tym pracuję, aby w przyszłości takie sytuacje zamieniać na bramki.

Konrad miał jednak udział w sytuacji, po której padł pierwszy gol dla biało-zielonych.

- Można tak powiedzieć. Po moim uderzeniu piłka dobrze dla nas się odbiła, a Patryk fajnie uderzył i strzelił bramkę - powiedział Konrad.

Młody skrzydłowy miał swoją szansę na gola w drugiej połowie, ale wówczas znakomitą interwencją popisał się bramkarz Zagłębia.

- Szkoda właśnie, że akurat przy moim strzale miał najlepszą interwencję. W moim debiutanckim meczu przed gdańską publicznością chciałem strzelić bramkę. Dalej trenuję i będę robił to samo, co do tej pory. Walczę, żeby było jak najlepiej. Przede wszystkim cieszę się, że wysoko wygraliśmy. Takie zwycięstwo przed przerwą na kadrę, to zawsze dobry bodziec do dalszej pracy. W ostatnich meczach trochę zabrakło nam kilku elementów. W spotkaniu z Zagłębiem jednak doprowadziliśmy sprawę do końca - przyznał na koniec Michalak.

Lechia walczy o zaufanie, Arka wykorzystała szansę

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdansk.naszemiasto.pl Nasze Miasto