Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Gryf Słupsk pokonał Gryfa Wejherowo 2:1

Redakcja
Podopieczni Grzegorza Wódkiewicza, po emocjonującym meczu, na własnym boisku zdobyli komplet punktów

Gryf przystąpił do meczu bez dwóch podstawowych obrońców- Łukasza Andrychowskiego i Adama Prusaczyka.- Podczas treningu coś stało im się w głowę, ale innym tego słowa znaczeniu- wyjaśniał enigmatycznie podczas konferencji prasowej Grzegorz Wódkiewicz.- Zostali odsunięci do drugiej drużyny. Musieli ochłonąć.
Okazało się, że między zawodnikami, którzy przyszli do Gryfa z Lechii, doszło sprzeczki. Obaj musieli sobie coś wyjaśnić i prawdopodobnie na jednomeczowej karencji się skończy.. - Mieszkamy razem w jednym pokoju, znamy się bardzo długo i to nic poważnego. Wszystko sobie wyjaśniliśmy- zapewnił Łukasz Andrychowski.
W tej sytuacji z konieczności na prawej obronie zagrał nominalny pomocnik, Marcin Kozłowski. Sytuacji z obu stron nie brakowało. Pierwsi ruszyli do ataku goście. Już w 3 minucie po dobrym dośrodkowaniu z prawej strony, po uderzeniu głową Łukasza Krzemińskiego, piłka trafiła w poprzeczkę.W odpowiedzi, po akcji prawym skrzydłem i dograniu Szymona Gibczyńskiego, piłka padła łupem bramkarza gości Adama Dudy. Chwilę później ponownie Gibczyński, który rozegrał bardzo dobry mecz, przedarł się prawą stroną i znowu jego zagranie nie znalazło adresata. W 17 minucie zagranie ze środka Radosława Stępnia, trafiło do Pawłaq Klimka, uderzył celnie, ale Duda był na posterunku.Kilka minut później Łukasz Krymowski "zdejmuje" piłke z głowy zawodnikowi z Wejherowa.
Najlepszą sytuację Gryf Słupsk zmarnował w 30 min. Marcin Kozłowski, zagrał w uliczkę do Klimka. ten dośrodkował z prawej strony, ale Duda wybił piłkę wchodzącemu "szczupakiem" Biegańskiemu. Futbolówka trafiła pod nogi Patryka Pytlaka, a ten nie trafił do siatki w sytuacji, kiedy bramkarz był jeszcze na ziemi.. W 40 min z ostrego kąta w zewnętrzna stronę słupka trafił Klimek.
W drugiej połowie Gryf Słupsk zaatakował śmielej. Efekt przyszedł w 52 min. Najpierw Biegański uderzył z dystansu, Duda 'wypluł" piłkę, doskoczył do niej Pytlak i..na trybunach jęk zawodu, bo trafił w słupek. Gryf jednak pozostał przy piłce, ta trafiła do Stępnia, a pomocnik Gryfa przymierzył i technicznym strzałem z dystansu pokonał Dudę. 1:0 dla Gryfa Słupsk.
Od tego momentu słupszczanie stanęli. Gryf Wejherowo przyspieszył i zepchnął imiennika ze Słupska do obrony. Wyrównanie wisiało w powietrzu. W 75 min. lewa stroną przedarł się skrzydłowy Wejherowa, zagrał do niepilnowanego Toporkiewicza, a ten miał jeszcze czas spytać Krymowskiego, w którego rogu bramki chciałby zobaczyć piłkę. 1:1.
Gryfici, którzy liczyli, że trzeci mecz w ciągu sześciu dni wpłynie na kondycję gości ( grali w środę mecz pucharowy), przeliczyli się. Gryf Wejherowo wytrzymał to spotkanie kondycyjnie. Kilka minut po zdobyciu wyrównania, goście mieli szansę na podwyższenie wyniku, ale na szczęście się pomylili. W 83 min. z kontrą wyszedł Gryf Słupsk, piłka trafiła do Kozłowskiego, który zwiódł obrońcę i strzałem, po którym jeszcze piłka odbiła się od słupka, dał zwycięstwo Gryfowi Słupsk.
- Mecz był ciekawy z dwóch stron- powiedział po meczu Grzegorz Niciński, szkoleniowiec Gryfa Wejherowo.- Piłką meczową była akcja z końcówki spotkania. My nie wykorzystaliśmy sytuacji, a zrobili to gospodarze. Do końca walczyliśmy o zwycięstwo i włożyliśmy w to dużo sił.
- To wyglądało tak, jakbyśmy to my grali w pucharach pomiędzy meczami ligowymi, a nie przeciwnik- skomentował postawę słupszczan trener Grzegorz Wódkiewicz.- Żal niewykorzystanych sytuacji z pierwszej połowy, bo to co się działo pózniej, było tego konsekwencją. Mimo wszystko jesteśmy zadowoleni z trzech punktów.

Gryf Słupsk - Gryf Wejherowo 2:1 (0:0)
1:0 Radosław Stępień (52), 1:1 Mateusz Toporkiewicz (75), 2:1 Marcin Kozłowski (83)
żółte kartki: Kozłowski, Ettinger, Sterczewski, Pawluczenko, Klimek - Kołc, Felisiak

Gryf Słupsk.: Krymowski - Sterczewski, Ettinger, Dworacki, Kozłowski, Pytlak (90 Piekarski), Stępień (75 Witucki), Pawluczenko (70 Świdziński), Gibczyński, Klimek, Biegański (80 Solecki).

Gryf Wejherowo.: Duda - Kochanek, Kostuch, Pomorski (46 Felisiak), Politowski, Kotwica, Tatarczuk (46 Gicewicz), Kołc, Szymański (60 Wicki), Krzemiński, Toporkiewicz.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Maksym Chłań: Awans przyjdzie jeśli będziemy skoncentrowani

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Gryf Słupsk pokonał Gryfa Wejherowo 2:1 - Słupsk Nasze Miasto

Wróć na slupsk.naszemiasto.pl Nasze Miasto