Edmund Stachowicz przyznaje, że nie wiedział, że radni z KWW Edmunda Stachowicza poprą wniosek radnych z klubu Platformy Obywatelskiej o odwołanie przewodniczącej rady – Anny Benert i wiceprzewodniczącego Tomasza Walczaka. Były prezydent miasta uważa, że podjęto próby uwikłania go w działania radnych, o których jak twierdzi nawet nie wiedział.
Edmund Stachowicz cofa poparcie
– Wypowiadam szyld mojego komitetu wyborczego i klubu radnych KWW Edmunda Stachowicza oraz cofam poparcie dla dwóch radnych – pani Ewy Gosz oraz pana Wojciecha Pieleckiego – poinformował Edmund Stachowicz. – Współpracując po wyborach samorządowych, spotykaliśmy się, uzgadnialiśmy pewne kwestie, jednak ja niczego nie narzucałem, a o ostatnim zamiarze radnych nie zostałem nawet poinformowany.
Były prezydent uważa, że odwołanie przewodniczącej i wiceprzewodniczącego jest efektem ostrej kampanii politycznej a wręcz politykierskiej Platformy Obywatelskiej oraz Prawa i Sprawiedliwości. Oświadczenie o cofnięciu rekomendacji dla radnych popierają także liderzy kilkunastu organizacji pozarządowych wchodzących w skład KWW Edmunda Stachowicza, m.in. prezesi Rodzinnych Ogrodów Działkowych, Polskiego Związku Emerytów, Rencistów i Inwalidów.
Edmund Stachowicz: Ubolewam nad tą sytuacją
– Nie mogę sobie pozwolić, mając taki dorobek parlamentarny i samorządowy, aby ktokolwiek próbował mnie uwikłać w zdarzenie, które miało miejsce podczas ostatniej sesji Rady Miasta – podsumowuje Edmund Stachowicz. - Jeżeli liderzy ugrupowań partyjnych się w to zaangażowali, to jest przykre i ubolewam, że moi radni wzięli udział w tych zawirowaniach.
Debata prezydencka o Gdyni. Aleksandra Kosiorek versus Tadeusz Szemiot
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?