Do mieszkań nie popłynie ciepło z Elektrociepłowni Polpharmy

List intencyjny wyrażający wolę podjęcia rozmów zarządy spółek podpisały w czerwcu ub.r. W dostarczającym miastu ciepło zakładzie STAR-PEC usłyszeliśmy, że strony nie doszły do porozumienia już na etapie rozmów dotyczących ogólnych zasad przyszłej współpracy.

- Nie został bowiem jednoznacznie ustalony podział zadań i odpowiedzialności pomiędzy stronami w zakresie wytwarzania, przesyłu i dystrybucji ciepła - mówi Jerzy Leoniuk, dyrektor ds. eksploatacji i handlu ZEC STAR-PEC. - Wstępne założenie było takie, że ECS będzie wytwarzać energię, a STAR-PEC zajmie się przesyłem i sprzedażą dla wszystkich odbiorców w Starogardzie. Na tym etapie nie rozmawialiśmy o szczegółowych rozwiązaniach ani o przyszłych cenach ciepła.

Dyrektor dodaje, że porozumienie dla zakładu oznaczałoby zwiększenie przychodu ze sprzedaży ciepła, bo sprzedawane byłoby ciepło także do obecnych odbiorców ECS.
Elektrociepłownia mogła poprzez współpracę zwiększyć przychody z tytułu produkcji ciepła. ECS, który przede wszystkim dostarcza energię cieplną Polpharmie, nie wykorzystuje bowiem w pełni swoich możliwość w zakresie jej wytwarzania.

- Dzięki tej współpracy miejscy odbiorcy mieliby ciepło tańsze i wytwarzane ze źródeł bardziej ekologicznych niż w zakładzie STAR-PEC - mówi Leszek Wiśniewski, prezes ECS.

Prezes spółki dodaje, że rozbieżności były przy omawianiu kwestii dotyczącej dostaw pary dla Polpharmy.
- W rachubę wchodziło przekazanie zakładowi naszych instalacji dostarczających gorącą wodę. Jednak STAR-PEC był też zainteresowany sprzedażą pary, ale nie ma na to przyzwolenia ze strony naszego właściciela, dla którego para jest niezbędna przy produkcji leków.
W spółce STAR-PEC zapew-niają, że brak porozumienia nie stanowi zagrożenia dla jej klientów, a źródło ciepła jest systematycznie modernizowane i spełnia wszystkie wymogi związane z ochroną środowiska naturalnego.